Wirus! - czy to dobra gra karciana?
Jesień to piękny czas cieszący oko odcieniami złota na drzewach. Oczywiście możemy się napawać tym widokiem o ile właśnie nie walczymy z katarem czy grubszymi zarazkami. Tak, zaczął się sezon przeziębień i potrwa do lata... Co jeśli powiem Wam, że jest jeden wirus, który naprawdę warto złapać?

Gra karciana Wirus! podejmuje tematykę walki z chorobami i naprawdę potrafi zarażać samą sobą. Kto nie chciałby w końcu wygrać z choróbskami? Wirus! to umożliwia, ale nie myśl sobie, że walka będzie łatwa. Każdy gracz przy stole będzie chciał zgarnąć chwałę pokonując najniebezpieczniejsze wirusy, a to oznacza etykę na poziomie złoczyńcy z taniego horroru.

Wirus! - czy to dobra gra karciana?

Dlaczego pokochałem grę Wirus!?


Powyższe pytanie zasadniczo zdradza finał recenzji, ale Wirus! wdarł się takim przebojem do mojej kolekcji, że pozwolę sobie na trochę zachwytów. Przed urlopem poszukiwałem jakiejś niedużej gry do pogrania z żoną na wyjeździe. W oko wpadł mi Wirus! oraz Założyciele Imperium, o których pisałem ostatnio. Obie gry dotarły jedną paczką na przeddzień wyjazdu i trafiły do torby z planszówkami przygotowanymi na wakacje. Zwykła historia nic specjalnego, aż do otwarcia obu małych gier.

Spakowaliśmy z żoną całą masę gier na wyjazd, aby cieszyć się różnorodnymi tytułami. Na początek postanowiliśmy, że sprawdzimy te dwie nowe małe gierki. W ten sposób na barowy stół trafił Wirus!, a następnie Założyciele Imperium. I przez dwa tygodnie nie zagraliśmy w nic innego...

Wirus! zadziałał jak rasowa używka. Małe pudełko, banalne zasady, zabawne grafiki i fantastyczna negatywna interakcja. Ileż ta gra dawała nam rozrywki podczas wieczornego piwka na nabrzeżu portowym. Kolejne partie leciały jedna za drugą. Tak, Wirus! wywołuje efekt kolejnej partii.

Wirus! - czy to dobra gra karciana?

O co chodzi w grze Wirus!?


Wirus! to bardzo prosta gra karciana, w której gracze muszą stworzyć zdrowy organizm ludzki pozbawiony wirusów. W tym wypadku mała karcianka nie jest grą prostacką i posiada nawet fabułę! Gracze wcielają się w zespół specjalistów próbujących zwalczyć epidemię na terenie szpitala w Leśnej Dziurze. Stażyści pracujący w placówce odkrywają, że z laboratorium eksperymentalnego wydostały się szczepy wirusów i opanowały cały obiekt. Teraz to gracze muszą znaleźć szczepionki na niebezpieczne zarazki.

Wspomniałem, że gracze wcielają się w zespół specjalistów, ale tak naprawdę każdy chce sam zebrać laury za uratowanie szpitala i świata przed wirusami. To oznacza masę negatywnej interakcji. Trzonem rozgrywki jest zgromadzenie zdrowego organizmu ludzkiego składającego się z czterech różnych organów. Gracze wykładają przed siebie karty organów i mogą je uodparniać kartami szczepionek. W czym negatywna interakcja? Mamy też karty wirusów, którymi zarażamy organy rywali, a jakby tego było mało możemy też wykonywać akcje specjalne pozwalające między innymi kraść organy przeciwnikom.

Wirus! - czy to dobra gra karciana?

Jak się gra w Wirus!?


W grze Wirus! znajdziemy 68 kart. Te dzielą się na karty organów, wirusów, szczepionek oraz terapii. Gracze dobierają na rękę trzy karty i następnie mogą wykonać jedną z dwóch akcji.

- zagranie karty
- odrzucenie dowolnej ilości kart

Po swoim ruchu należy uzupełnić karty na ręce do ilości trzech. Tak wygląda cała rozgrywka. Wyjaśnijmy jeszcze tylko, jak działają poszczególne karty. Gracze zagrywając kartę organu, kładą ją przed siebie gromadząc organizm z czterech różnych organów. Każdy jest reprezentowany konkretnym kolorem, a w talii znajdziemy także jokery.

Karty szczepionek możemy zagrywać na swoje organy dzięki czemu je uodparniamy bądź leczymy. Jedna karta szczepionki na organie oznacza, że gracz przeciwny może nam ją zniszczyć kartą wirusa, ale organ pozostanie zdrowy. Dwie karty szczepionek dają całkowitą odporność na ataki. Z drugiej strony kartami wirusów atakujemy organy rywali. Karta wirusa może zarazić organ bądź zbić z niego szczepionkę. W przypadku położenia drugiej karty wirusa na zarażonym organie ten umiera i trafia na stos kart odrzuconych. Należy pamiętać, że na organ danego koloru można zagrać szczepionki i wirusy konkretnego koloru. Wyjątkiem są jokery pełniące rolę każdej barwy.

Wirus! - czy to dobra gra karciana?

Na koniec zostają karty terapii pozwalające wykonać specyficzne ruchy:
- Przeszczep pozwala nam podmienić jeden swój organ z organem rywala.
- Złodziej organów daje nam możliwość podprowadzenia rywalowi jednego z jego organów.
- Epidemia powoduje przeniesienie wirusów z naszego organizmu na karty rywali.
- Rękawica lateksowa sprawia, że wszyscy gracze oprócz zagrywającej osoby muszą odrzucić swoje karty.
- Błąd lekarski pozwala wymienić cały swój organizm z organizmem innego gracza.

Jak widać karty terapii potrafią nieźle namieszać w rozgrywce. Faktycznie ich użycie wprowadza mieszankę frustracji i śmiechu, które tak kochają fani negatywnej interakcji.

Wirus! - czy to dobra gra karciana?

Jak wykonana jest gra Wirus!?


Jeżeli myśleliście, że będą tylko ochy i achy to teraz mała niespodzianka. Wykonanie gry budzi mieszane uczucia. Wirus! został fantastycznie i klimatycznie zilustrowany. Zastosowana kreska bardzo mi się podoba i prezentuje zarówno wirusy, jak i szczepionki w bardzo przyjemny sposób. Postaci na kartach przypominają zaś szalonych naukowców z animacji dla dzieci, co pasuje do zabawy nad stołem, jaką dostarcza gra. Pudełko wykonano solidnie i zadbano o wypraskę na karty, więc nie gonią luzem. Sama szata graficzna opakowania także zachęca do zakupu. W czym więc problem?

Karty... Ehhh, karty są niestety bardzo cienkie i będą szybko się zużywać. Co jest naprawdę sporym problemem biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia zasadniczo z grą imprezową. Co gorsza karty nie posiadają popularnego rozmiaru, więc znalezienie idealnie dopasowanych koszulek będzie trudne. Użycie minimalnie szerszych sprawi, że nie zmieścimy kart w pudełku.

Rekompensatą powyższych niedogodności może być cena. Koszt około 20 zł sprawia, że gdy karty w moim egzemplarzu wyzioną ducha pewnie kupie następną sztukę.

Wirus! - czy to dobra gra karciana?

Komu polecam Wirus!?


Każdemu kto ma poczucie humoru, luźne usposobienie i lubi świetną zabawę z negatywną interakcją. Tutaj cała gra jest zbudowana na podkładaniu świni, no w sumie wirusów, innym graczom. Moja żona uwielbia negatywną interakcję i gdy tylko wyciągamy Wirus! ma w oczach błysk niczym mała dziewczynka czekająca w święta pod choinką. Widać pasję i chęć dokopania mi możliwie w jak najbardziej brutalny sposób. Hmmm, to daje do myślenia.

Wirus! stoi nie tylko negatywną interakcją, ale także losowością. Ta jest szczególnie widoczna podczas zabawy dwuosobowej, gdzie rozgrywka może się skończyć niezwykle szybko, ponieważ ktoś będzie miał znacznie lepszy dociąg kart. W przypadku większej ilości graczy losowość mniej się rzuca w oczy, choć nadal odciska piętno na rozgrywce. Przy maksymalnych sześciu osobach partia może się przeciągać znacznie ponad wskazywane przez wydawcę 20 minut. Tak czy inaczej nawet osoby uczulone na losowość powinny docenić ten tytuł jako przyjemnego i zabawnego filera.

Jeżeli o mnie chodzi to wkrótce sięgnę po Wirus! 2 Ewolucja, czyli rozszerzenie zawierające więcej wirusów, szczepionek, organów i terapii. No po prostu must have!

Wirus! - czy to dobra gra karciana?

Wirus! - kilka suchych faktów:


Polski wydawca: Trefl Joker Line
Autor: Domingo Cabrero, Carlos López, Santi Santisteban
Ilustracje: David GJ
Liczba graczy: 2-6
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok 20 minut

Zawartość pudełka:
- 68 kart